Dobre jedzenie na wakacjach?

Rzadko wyjeżdżam na wakacje. Zazwyczaj zwiedzam Polskę i świat przy okazji wyjazdów służbowych oraz konferencji naukowych. Raz na kilka lat wypadałoby jednak gdzieś pojechać, nawet na krótki urlop. Dla mnie najsłabszym ogniwem w podróżowaniu po Polsce jest baza gastronomiczna. Zjeść dobrze i w przyzwoitej cenie to dopiero jest wyzwanie. Tym razem się udało. Trafiłam do Polna Zdrój we Wleniu. Miłe, ciepłe miejsce bez nadęcia i do tego serwujące przepyszne, świeże jedzenie. Teraz po powrocie tylko żałuję, że Wleń tak daleko, bo na pewno zaglądałabym regularnie. Na koniec tylko dodam, że pani Magda Trojanowska ze swoją mamą, gotują znacznie lepiej niż wielu znanych szefów kuchni, u których miałam okazję jeść.

Polna Zdrój, śniadanie
Polna Zdrój, śniadanie
Polna Zdrój, śniadanie
Polna Zdrój, obiad
Polna Zdrój, obiad
Polna Zdrój, obiad

Tosty z boczkiem, ziemniakiem, sałatą, ogórkiem i kolendrą (Idaho) – Rok z kuchnią USA

W wakacje planuję nadrobić serię amerykańskich przepisów. Wracamy więc na szlak i próbujemy smaków Idaho. Stan ten słynie przede wszystkim z ziemniaków, które wykorzystywane są na wszelakie sposoby od dań wytrawnych po desery. Ze względu na sprzyjające warunki to dobre miejsce do uprawy warzyw, winorośli, a także hodowli zwierząt. Idaho to również kraina mlekiem i jogurtem płynąca. I chociaż młodzi szefowie kuchni próbują na nowo zdefiniować stanową kuchnię odżegnując się od łatki ziemniaczanego stanu, to jest to ciągle bardzo ważny produkt, który pojawił się i w moich kanapkach.

Tosty z boczkiem, ziemniakiem, sałatą, ogórkiem i kolendrą (Idaho) – przepis:

pieczywo tostowe
plastry boczku
ziemniaki
pomidory
ogórki w occie
sałata
kolendra
musztarda dijon
majonez
kmin rzymski
gałka muszkatołowa
sól
olej do smażenia
masło

Ziemniaki obieramy ze skórki, kroimy w bardzo cienkie plasterki i smażymy na złoty kolor na oleju. Przed końcem smażenia przyprawiamy je kminem rzymskim, gałką muszkatołową i solą. Boczek smażymy, aż zrobi się chrupiący. Sałatę myjemy i osuszamy. Pomidory myjemy i kroimy na plasterki. Na plasterki kroimy również ogórki w occie. Kiedy wszystkie składniki są już gotowe kroimy kromki pieczywa tostowego na pół, ale tak by powstały trójkąty. Smarujemy je masłem i podpiekamy w piekarniku na złoty kolor. Tosty smarujemy majonezem, następnie nakładamy sałatę, plastry pomidora, ogórka, kolendrę, pieczone chipsy ziemniaczane, musztardę dijon, a na sam koniec plastry bekonu. Opcjonalnie możemy przykryć kanapkę podpieczoną połówką kromki pieczywa tostowego.

Tosty z boczkiem, ziemniakiem, sałatą, ogórkiem i kolendrą (Idaho) – Rok z kuchnią USA, fot. Hanami

Sernik na zimno z kurkumą i malinami

Kurkuma to jedna z najzdrowszych przypraw. Ma między innymi działanie antynowotworowe, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne. Do tego nadaje jedzeniu piękny złoty kolor. Świetnie sprawdza się jako dodatek dań kuchni orientalnych, warto też przemycić ją do deserów.

Sernik na zimno z kurkumą i malinami – przepis:

200 g mascarpone
200 ml śmietany kremówki 30%
50-70 g cukru
biszkopty kocie języki
150-200 g malin
2 łyżeczki kurkumy
13-15 g żelatyny
100 ml wody

Do kubeczka wlewamy 100 ml ciepłej wody (około 60-70 stopni) i rozpuszczamy w niej żelatynę. Odstawiamy do przestygnięcia. Do miski wrzucamy mascarpone, cukier, kurkumę i wlewamy kremówkę. Miksujemy do uzyskania gładkiej masy. Do przestudzonej żelatyny wlewamy 2-3 łyżki masy sernikowej, dokładnie mieszamy. Następnie mieszaninę powoli dodajemy do pozostałej części masy i dokładnie mieszamy. Tortownicę o średnicy 20 cm wykładamy papierem do pieczenia. Na dnie układamy ścisło biszkopty. Na przygotowany spód wylewamy masę sernikową. Na masę zaś nakładamy maliny. Sernik wstawiamy do lodówki na 3-4 godziny. Przed podaniem przybieramy świeżymi liśćmi ziół.

Sernik na zimno z kurkumą i malinami, Fot. Hanami®

Milmyeon i spotkanie o kuchni koreańskiej podczas III edycji Targów Książki Kulinarnej

Dziś rusza III edycja Targów Książki Kulinarnej (Qchnia Artystyczna, Jazdów 2, Warszawa). Ja szczególnie zapraszam na niedzielę na godzinę 14:00 na spotkanie o kuchni koreańskiej. Podczas całej imprezy na stoisku Hanami będzie można też kupić Tradycje kulinarne Korei i inne publikacje. W koreańskich kliatach jest też dzisiejszy przepis. Milmyeon to makaron na zimno, idealne danie na upalne, letnie dni.

Milmyeon – przepis:

1500 ml chudego zimnego bulionu wołowego
500 ml wody z dongchimi (wody z kiszonki)
300 g cienkiego suszonego makaronu pszennego (somyeon lub sōmen)
250 g gotowanego mięsa wołowego
1 ogórek
2 jajka
1 gruszka chińska (nashi)
kawałek rzodkwi białej (5–6 cm)
sezam
gochujang

Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po ugotowaniu i odlaniu przelewamy go zimną wodą, po czym wrzucamy do miski z wodą. Jajka gotujemy na twardo, obieramy ze skorupy i kroimy na pół. Rzodkiew i gruszkę obieramy ze skórki i kroimy w słupki (lub w przypadku gruszki na cienkie plastry). Ogórek kroimy w słupki. Bulion mieszamy z wodą z dongchimi. W naczyniu układamy odciśnięty makaron, zalewamy go bulionem, tak by makaron wystawał ponad jego powierzchnię. Na wierzchu układamy najpierw rzodkiew, ogórek i gruszkę, a na koniec jajko. Na jajko nakładamy trochę pasty gochujang i całość posypujemy sezamem.

makaron_koreański

Makaron z czosnkiem, kolendrą i serem brie

W tym roku mam ogromne zużycie kolendry. Nic więc dziwnego, że te pachnące zielsko trafiło także do dań z makaronem.

Makaron z czosnkiem, kolendrą i serem brie – przepis:

200 g makaronu
pęczek świeżej kolendry
5 ząbków czosnku
pół małego krążka sera brie
oliwa do smażenia
sól, pieprz

Na rozgrzaną oliwę wrzucamy posiekany czosnek. Po 2-3 minutach dodajemy posiekaną kolendrę, sól i pieprz. Przesmażamy około minuty i zdejmujemy z palnika. Gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Ugotowany makaron mieszamy z sosem z patelni. Makaron porcjujemy, na wierzch każdego dania nakładamy plasterki sera brie.

Makaron z czosnkiem, kolendrą i serem brie, Fot. Hanami®

Najlepsze ciasteczka na świecie – ciastka z kawałkami czekolady i sosem sojowym

Każdy ma swoje popisowe danie. Wśród moich asów w rękawie są obłędne ciasteczka z kawałkami czekolady i sosem sojowym. Dlaczego nikt im się nie może oprzeć? Sekret tkwi w tym, że są bogate w smak umami. Dodatkowo czekolada, masło i sos sojowy idealnie do siebie pasuję.

Ciastka z kawałkami czekolady i sosem sojowym – przepis:

120 g masła
180 g mąki
200 g cukru
1 duże jajko
100 g gorzkiej czekolady
2 łyżki japońskiego sosu sojowego (shōyu)
pół łyżeczki sody

Czekoladę drobno siekamy. Masło rozpuszczamy w misce dodajemy jajko, cukier, sos sojowy i dokładnie mieszamy. Następnie dosypujemy sodę oraz mąkę. Ponownie mieszamy. Na sam koniec dodajemy posiekaną czekoladę. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia nakładamy łyżką masę formując spłaszczone kulki. Ciasteczka pieczemy przez 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 160 stopni.

Ciastka z kawałkami czekolady i sosem sojowym, Fot. Hanami®

Ciasto francuskie z musem czekoladowym, orzechami laskowymi i bezą

Ciasto francuskie można przełożyć też musem czekoladowym, posypać posiekanymi orzechami laskowymi i pokruszoną bezą.

Ciasto francuskie z musem czekoladowym, orzechami laskowymi i bezą – przepis:

gotowe ciasto francuskie (można też zrobić kruchy spód)
mus czekoladowy (przepis znajduje się tu, ale należy zmniejszyć o połowę ilość składników)
30-40 g orzechów laskowych
30-40 g bezy

Z ciasta francuskiego wykrawamy obręcz o średnicy 23-24 centymetrów (można też zrobić 3-4 mniejsze ciastka o średnicy 8-9 centymetrów). Ciasto przekładamy do formy wysmarowanej masłem o średnicy 22 cm (układamy tak, by ciasto wystawało około 1 centymetr na boki). Pieczemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Na upieczony i ostudzony spód nakładamy równomiernie warstwę musu czekoladowego, a następnie posiekane orzechy laskowe. Wierzch ciasta posypujemy pokruszonymi bezami. Ciasto przechowujemy w lodówce.

Ciasto francuskie z musem czekoladowym, orzechami laskowymi i bezami, Fot. Hanami®

Wołowina z pomidorami koktajlowymi, młodym szpinakiem i zielonym sosem z herbatą matcha

Czasami, gdy mam więcej czasu lubię przygotowywać małe przystawki o ciekawym smaku. Jednym z moich ulubionych dodatków w kuchni jest japońska, sproszkowana, zielona herbata matcha. To świetny dodatek do deserów, cudownie sprawdza się też w daniach wytrawnych.

Wołowina z pomidorami koktajlowymi, młodym szpinakiem i zielonym sosem z herbatą matcha – przepis (1 talerz):

3 kostki z polędwicy wołowej (o wymiarach 1,5 x 1,5 cm)
1-2 g herbaty matcha
20 g klarowanego masła
1 łyżeczka japońskiego octu ryżowego
5-7 liści młodego szpinaku
2-3 pomidory koktajlowe
mąka
pieprz biały
sól

Do małego rondelka wrzucamy masło i rozpuszczamy je (na wolnym lub średnim ogniu). Dodajemy herbatę matcha, ocet ryżowy i szczyptę soli. Mieszamy do uzyskania jednorodnego sosu. Pomidory oraz szpinak myjemy i osuszamy. Mięso kroimy w kostki o wymiarach 1,5 na 1,5 centymetra. Kostki obtaczamy w mące i smaży na patelni do osiągnięcia ulubionego stopnia wysmażenia. Usmażone kostki układamy na desce, oprószamy je solą i białym pieprzem. Liście szpinaku, pomidory pokrojone w ćwiartki i kostki mięsa układamy na talerzu. Całość polewamy sosem.

Wołowina, pomidory koktajlowe, szpinak i sos z herbatą matcha