Świąteczne babeczki z makiem i suszoną śliwką ozdobione lukrem plastycznym

Babeczki są idealne na każdą okazję. Poza tymi korzennymi na święta proponuję również babeczki z makiem i suszoną śliwką, która po upieczeniu robi się lekko chrupiąca. Łakocie możemy dodatkowo ozdobić dodatkami z lukru plastycznego, spakować w pudełko i prezent gotowy!

Świąteczne babeczki z makiem i suszoną śliwką – przepis (12 babeczek o średnicy 5 cm):

270 g mąki pszennej
140 g cukru + 30 g cukru
170 g maślanki
120 g masła
2 jajka
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka ekstraktu waniliowego
50 g maku
12 suszonych śliwek
150 g mascarpone
200 g śmietany kremówki
lukier plastyczny do dekoracji

Masło rozpuszczamy w misce po czym dodajemy do niego jajka, cukier, proszek do pieczenia, ekstrakt waniliowy oraz maślankę. Dokładnie mieszamy. Na sam koniec dodajemy mąkę, mak i lekko mieszamy. Przekładamy masę papilotek po czym w każdą babeczkę wciskamy suszoną śliwkę. Formę wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni na 20-23 minuty. Po wyjęciu z piekarnika babeczki zostawiamy do ostudzenia. Śmietanę ubijamy z 30 gramami cukru. Następnie dodajemy mascarpone. Dokładnie mieszamy. Przy pomocy szprycy lub łyżki nakładamy krem na babeczki. Na koniec ozdabiamy babeczki wcześniej przygotowanymi dekoracjami z lukru plastycznego.

Świąteczne babeczki z makiem i suszoną śliwką ozdobione lukrem plastycznym, Fot. Hanami®

Ciasto z sanshō

I jeszcze jeden przepis około świąteczny. Tym razem z Wigilii z sąsiadami. Na wieczór przygotowałam placek z sanshō – nazywanym japońskim pieprzem (właściwa nazwa rośliny to żółtodrzew pieprzowy). Sanshō jest jedną z nielicznych ostrych przypraw w kuchni japońskiej. Ponad to ma przepiękny, lekko cytrusowy, orzeźwiający zapach, dlatego świetnie sprawdza się również jako dodatek do ciast. Placek ozdobiłam dekoracją zrobioną z lukru plastycznego.

Przy okazji serdecznie zapraszam 1 stycznia 2013 na audycję Obudź się na Nowy Rok w Radiu Dla Ciebie (program trwa między 8:00-12:00, część o Japonii będzie między 8:00 a 9:00). Będzie trochę o Sylwestrze i obchodach Nowego Roku w Japonii, a także w Peru. Radia można słuchać w Warszawie na 101 MhZ lub za pośrednictwem strony internetowej.

Ciasto z sanshō – przepis

220 g mąki pszennej
100 g masła
110 g cukru
4 jajka
łyżka miodu
2 płaskie łyżeczki sanshō
szczypta soli
pół łyżeczki sody oczyszczonej

Masło rozpuszczamy w misce. Następnie dodajemy miód, cukier oraz jajka i dokładnie miksujemy. Na sam koniec dosypujemy mąkę, sól, sodę oraz sanshō. Ponownie mieszamy. Ciasto przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy przez około 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 175 stopni. Po ostudzeniu możemy udekorować  placek ozdobami wyciętymi z lukru plastycznego.

Ciasto z sanshō

Fashion Cake – Louis Vuitton

Louis Vuitton to jedna z najbardziej rozpoznawalnych, a także najczęściej podrabianych marek świata. Każdy bowiem zapewne widział torebkę (lub jej podróbkę) ozdobioną charakterystycznym wzorem monogram canvas zaprojektowanym w 1896 roku przez syna wcześniej wspomnianego Louisa Vuittona.

Dziś prezentuję drugie ciastko z serii Fashion cake – trzy biszkopty przełożone dżemem mailowym ukryte pod krówkowym strojem przybranym lukrem plastycznym. Tym razem jest to nawiązanie do biało-karmelowej sukienki z kolekcji wiosna 2013. Do jego przygotowania potrzebujemy biszkoptu, dżemu malinowego (najlepiej domowej roboty), białego lukru plastycznego, masy krówkowej oraz karmelowych ozdób.

Fashion cake – Valentino

Są różne środki przekazu. Jednym z nich jest jedzenie. Przy pomocy odpowiedniej faktury, tekstury, koloru oraz smaku tworzy się całe historie. Desery mogą być równie finezyjne, jak kreacje znanych projektantów – pomyślałam sobie oglądając zdjęcia z pokazów kolekcji wiosna-lato 2013. Tak właśnie zrodził się pomysł na zrobienie serii ciastek – fashion cakes – inspirowanych światem mody. Przez najbliższy rok będą pojawiały się co jakiś czas na blogu desery inspirowane konkretnymi projektami.

Zanim jednak przejdziemy do słodkości warto byłoby przyjrzeć się nadchodzącym trendom. W najbliższym sezonie będą modne między innymi: buty w metalicznych kolorach, prześwitujące, zwiewne tkaniny, krótkie sukienki z frędzlami, materiały w kolorach pastelowych, neonowych i ozdobione abstrakcyjnymi, wyrazistymi wzorami, a także ciekawe nakrycia głowy.

Moje pierwsze fashion cake nawiązuje do  białej sukienki za kolano projektu domu mody Valentino z sezonu wiosna 2013. Jest to biszkoptowe petit four przekładane dżemem pomarańczowym, w skorupce z sosu krówkowego, z koronkową, kwiatową ozdobą z lukru plastycznego i karmelowymi dekoracjami.

Babeczki Wikingowie

Niedawno przygotowałam kilkanaście babeczek ozdobionych bitą śmietaną oraz niewielkim dodatkiem w postaci hełmów Wikingów z rogami (oczywiście z historycznego punktu widzenia jest to przekłamanie) oraz wąsów. Do ich zrobienia użyłam białego, szarego i żółtego lukru plastycznego, kleju spożywczego, okrągłej wykrawaczki, linijki oraz sitka. Przy pomocy wykrawaczki wycięłam podstawę hełmu oraz rogi, które później połączyłam z paskiem odciętym od linijki. Wąsy (w ten sposób można też zrobić włosy) są efektem przeciśnięcia żółtego lukru przez sitko. Dekoracje, przed użyciem należy pozostawić na jakieś 2-3 godziny do wyschnięcia.

Pierwszy angielski tort

Eleganckie, kolorowe, zabawne albo minimalistyczne – po prostu piękne torty angielskie. Przy pomocy lukru plastycznego można wyczarować wszystko, co sobie zamarzymy. Niestety, jeśli chodzi o smak, to już nie jestem entuzjastką takich cudeniek. Kilka tygodni temu ozdobiłam lukrem sernik z zieloną herbatą. Potem zrobiłam kilka ozdobnych babeczek, aż w końcu przyszedł czas na tort angielski. Poszło łatwiej niż się spodziewałam, chociaż jak to zwykle ze mną i moim perfekcjonizmem bywa sama nie byłam do końca zadowolona. Następnym razem będzie lepiej.

 

Babeczki a’la mode

Przyznaję się bez bicia uwielbiam oglądać prześliczne torty angielskie oraz artystyczne cupcakes. Niestety czar często pryska w momencie próbowania. Lukier plastyczny jest dla mnie zjadliwy w małych ilościach natomiast tradycyjny icing niestety już zupełnie nie. Stwierdzam to za każdym razem, kiedy kupuje cupcakes na mieście. Może wynika to z tego, że rzadko do któregokolwiek mojego ciasta dodaję więcej niż 100 g cukru. Jednak się skusiłam i zrobiłam babeczki z tym dodatkiem w domu. Teraz już wiem, że nie powtórzę tego. Następnym razem klasycznie zostanę przy bitej śmietanie. Przepis na podstawę babeczek znajduje się tutaj, natomiast efekt prac dekoratorskich można zobaczyć poniżej.