Jeszcze kilka amerykańskich trendów na 2014 rok (wg raportu Sterling-Rice)

Niedawno amerykańskie media zaczęły mówić o prognozach trendów kulinarnych według Sterling-Rice Group. Grupa doradcza działa głównie w Ameryce Północnej, stąd też trendy będą raczej odpowiadały tamtejszym realiom. Są jednak i zjawiska, które powtarzają bez względu na miejsce i to od nich chciałabym zacząć.

Smak umami cieszy się zainteresowaniem od jakiegoś czasu. W 2014 roku będzie głównie reprezentowany przez wodorosty. Modnymi kuchniami będą śródziemnomorska oraz bliskowschodnia. Ta pierwsza jest nawiązaniem do  powrotu do kuchni fusion, o którym mówi także wielu brytyjskich specjalistów,  druga zaś ma bezpośredni związek z regionami często pojawiającymi się w amerykańskich mediach (głównie ze względu na konflikty zbrojne).

Owocem roku została cytryna (dodatek do sosów, napojów, ciast). Często wykorzystywane będę w sztuce kulinarnej również żółtka jaja, liście herbaty oraz orzechowe substytuty mleka krowiego np. mleko migdałowe, mleko z orzechów nerkowca. Popularne będą rzadsze odmiany mięs: kozie, królicze czy gołębie, a także pasty (w znaczeniu makaronu) o nietypowych, egzotycznych smakach.

Z jednej strony wśród trendów pojawia się gotowanie na parze oraz gotowanie w wodzie czy na mleku (zapewne jako sposób walki z otyłością), a z drugiej strony mówi o powrocie do wyrazistej amerykańskiej kuchni.

Dodatkowo warto wspomnieć o jeszcze jednej kwestii, a mianowicie o rynku usług ślubnych. W krajach anglosaskich (w szczególności USA) to ogromny biznes, którego nieodłącznym elementem jest też jedzenie. Ze względu na swoją specyfikę często obowiązują w tej dziedzinie odmienne trendy kulinarne, ale o tym napiszę więcej przy innej okazji.

Cytryny, Fot. Hanami®

Chicken burger w „bułce” z makaronu

Jednym z trendów na 2014 rok są burgery w „bułce” zrobionej z makaronu rāmen. Wzbudziły one dość spore zainteresowaniem, zatem dziś zapraszam na odrobinę egzotyki. Zamiast rāmenu użyłam makaronu chow mein. Można do tych celów wykorzystać także np. makaron ryżowy, mie czy makaron sojowy. Makaronowe „bułki” do burgerów to miła odmiana („bułki” z makaronu ryżowego mogą jeść również osoby na diecie bezglutenowej). Ciekawe czy Wam również posmakują.

Chicken burger w „bułce” z makaronu – przepis:

250 g makaronu chow mein (porcja na 4-5 burgerów)
2 jajka
mała pierś z kurczaka
4-5 plastrów sera koziego
pomidor
cebula
roszponka
sól, pieprz, estragon, oregano
sos barbecue

Makaron gotujemy zgodnie z informacją na opakowaniu. Po ugotowaniu dobrze go odsączamy i odstawiamy do przestygnięcia. Po kilku minutach wbijamy do niego surowe jajka, solimy i dokładnie mieszamy. Na rozgrzanej patelni umieszczamy obręcz metalową o średnicy 9-10 centymetrów. W obręczy umieszczamy makaron, dobrze go dociskamy i smażymy przez 2 minuty. Następnie wraz z obręczą przekręcamy go na drugą stronę. Podsmażamy kolejne 2 minuty. Zdejmujemy obręcz i dosmażamy „bułkę” makaronową. Czas smażenia bułki to około 6-12 minut w zależności od tego jaki stopień chrupkości chcemy osiągnąć. Usmażone „bułki” układamy na ręcznikach papierowych, tak by były one jak najmniej tłuste. W między czasie smażymy pierś kurczaka, którą przyprawiamy solą, pieprzem, oregano i estragonem. Kiedy kurczak jest już gotowy bierzemy dwie „bułki” makaronowe i postępujemy jak z normalnym burgerem.

Burger w "bułce" zrobionej z makaronu, Fot. Hanami®

Trendy kulinarne 2014 – poradnik smakosza i restauratora

Trendy kulinarne dotyczą nie tylko modnych produktów czy konkretnych kuchni regionalnych. Są również istotne dla restauratorów, dbających o ofertę gastronomiczną, a także smakoszy, którzy na własnej skórze chcą sprawdzić nowe smaki i koncepcje.

W zeszłym roku, w maju New York Times opublikował artykuł o kulinarnym szaleństwie. Pojawiło się w nim określenie gastronomic youthquake – opisujące popularność gastronomii, której przejawami jest foodporn (robienie zdjęć jedzeniu), szał na street food, blogi kulinarne, zainteresowanie gotowaniem itp. Jedzenie nazwano współczesnym Rock’n Rollem, a szefów gwiazdami nowego zjawiska. Zjawiska, które najbardziej dotyczy pokolenia Y (urodzonych po 1986 rok). Jak to się przekłada na rynek gastronomiczny? Restauracje zabiegają o znanych, wyrazistych kucharzy, zaś klienci chcą nie tylko jeść dania przygotowywane przez najlepszych, ale także mieć z szefami kuchni bezpośredni kontakt.

Mike Palmer uważa za jedne z większych i trudniejszych trendów kastomizację (dostosowanie produktu do potrzeb klienta). Zindywidualizowany wygląd telefonu, prywatna telewizja, klienci oczekują, że rynek restauracyjny też się będzie dostosowywał. O ile jest to bardzo trudne w przypadku jedzenia, to można nadrobić innymi kwestiami np. atrakcjami dodatkowymi, wystrojem, trybem pracy itd.

Ludzie są bardziej otwarci (szczególnie młodzi), czują się obywatelami świata, chcą dzielić się radością posiłku z innymi, zawierać nowe znajomości. Sprzyjają temu lokale z dużymi, wspólnymi stołami, długimi ladami, przy których nie tylko się je, ale też staje się częścią mikrospołeczności.

Z jednej strony mówi się o wspólnych, zasiadanych posiłkach, z drugiej o życiu w biegu.  Ze względu na te ostatnie uwarunkowania rozwija się w Europie rynek street foodowy (w szczególności kuchnie azjatyckie). Budy, pojazdy gastronomiczne, okienka z szybkimi daniami w normalnych restauracjach, dostawy do domu oraz programy żywieniowe będą przeżywały jeszcze większe obłożenie w 2014 roku. Street food staje się alternatywą dla Fast Foodów, bowiem jedynie szybkość łączącą oba typy gastronomii, natomiast w street foodzie kładziony jest większy nacisk na różnorodność, smak i jakość produktów.

Mike Palmer pisze też o powrocie do kuchni fusion. Nie będzie to jednak dokładnie takie samo fusion jak w latach dziewięćdziesiątych XX. wieku. Tym razem, nie będzie przerostu formy nad treścią, będzie prościej oraz bardziej lokalnie. Mimo silnego trendu na lokalne produkty, kuchnia azjatycka, a ostatnio także południowoamerykańska, nie pozwalają o sobie zapomnieć. Wszystko przez smak umami, który znalazł się w megatrendach na lata 2013-2014 (więcej o megatrendach można przeczytać tu). Szczególnie popularne będą makarony azjatyckie, jest też miejsce dla kuchni japońskiej, ale takiej wychodzącej poza ramy sushi. Idzie też moda na mocniejsze alkohole i drinki.

Tajski street food, Fot. © leungchopan / Shutterstock.com

Tajski street food, Fot. © leungchopan / Shutterstock.com